wtorek, 1 grudnia 2015

Baron Hansdorf

Historie prawdziwe są nieraz dużo bardziej nieprawdopodobne niż fikcja. Przeczytajcie takową, która działa się blisko wiek temu.

wtorek, 24 listopada 2015

Płacz nad cebulą

Nie od dziś było mi wiadomo, że winny łzom rozlanym nad krojoną cebulą jest nie nikt inny jak dobrze wszystkim ze szkoły znany kwas siarkowy. Wiadomo, że to kwas i to bardzo niebezpieczny w dużych stężeniach, a dodatkowo mający ciekawą właściwość, że im bardziej go rozcięczamy, tym robi się cieplejszy.

Natomiast dla ciekawych dokładnego procesy przepiszę jak to dokładnie przebiega. Otóż, gdy kroi się cebulę, narusza się jej strukturę komórkową. Ze zniszczonych komórek wydostają się enzymy, które wcześniej są zamknięte w komórkach. Jeden z tych enzymów, alliinaza (od Allium, łacińskej nazwa cebuli), reaguje ze składnikiem o nazwie „prensco” zawierającym siarkę, który również jest uwalniany podczas krojenia. Reakcja powoduje powstanie kwasu 1- sulfopropenylowego, który jest dalej przekształcany przez LF-syntazę do S-tlenku tiopropanalu, który jest już gazem.

Ilustracja pochodzi z: Imai et al., Nature 419(2002)685
Z fizyki dobrze wiemy, że wydzielający się gaz zwykle leci do góry, zwłaszcza, gdy jest lżejszy od otaczającego go płynu, w tym przypadku powietrza. A że zwykle nad deską do krojenia się pochylamy, S-tlenek tiopropanalu napotyka na swej drodze nasze mokre oczy. Gaz rozpuszcza się w wodzie zawartej w płynie zwilżającym oczy, a że jest nietrwały i reaguje z wodą tworząc właśnie kwas siarkowy. Oczywiście są to bardzo nieduże stężenia (inaczej wypaliło by nam oczy), jednak wystarczające do podrażnienia oka. A podrażnione oko łzawi.

Bibliogragia:
http://www.nature.com/nature/journal/v419/n6908/full/419685a.html
http://www.food-info.net/pl/qa/qa-fp133.htm

wtorek, 27 października 2015

Wybuchowa mąka

Nie każdy sobie zdaje sprawę, że nasza poczciwa mąka służąca nam do wypieku między innymi słodkości może doprowadzić do poważnych wypadków. Choć w warunkach domowych ciężko doprowadzić do zdarzenia z wybuchającą mąka w roli głównej, to już w młynach zagrożenie jest naprawdę duże.

środa, 23 września 2015

Z ziemniaka ser

Gdy kartofel dla świata został w końcu odkryty, okazało się, że można zrobić z niego prawie wszystko. O ryżu czy occie z ziemniaków opowiem może następnym razem, natomiast dziś przedstawię Wam przepis na ser kartoflany.

"Wynalazek ten iest tak użyteczny w gospodarstwie i tak dalece doprowadzony, iż ci którym ser takowy do iedzenia podano, bez ostrzeżenia iż iest z kartofli robiony, rozróżnić go nie mogli od sera naturalnego robionego z mleka.

Na ten koniec dobieraią się czerwone i białe kartofle naylepszego gatunku, które miękko odgotować potrzeba, iednak z tą ostrożnością aby się niepopękały, gdyż inaczey utraciłyby całą moc i dobroć swoią. Gdy zupełnie ostygną, obrać ie czysto z łupin, a włożywszy do niecek rozcieraią się wałkiem na miazgę aby żadnych gruczołków i twardych części nie było. Tę pracę można także uskutecznić innym sposobem trąc kartofle na tarce.

Z tey marmelady kartoflaney mogą bydź z przydaniem (dodaniem) serwatki, mleka krowiego lub owczego robione sery w rozmaitych gatunkach i rozmaitey dobroci, a to następnym sposobem. Mleko należy przegotować na węglach aby się nadto nie zgęsło i nie powinno też bydź bardzo gorące boby sery były kruche. Gdy się to uskuteczni bierze się do 5 funtów kartofli utartych i funt mleka, można też dodadź kminku, anyżu, lub innych iakich koreni, i zagnieta się na ciasto, niezapominając o przydaniu soli podług upodobania. Massa takowa dobrze ugnieciona i przykryta powinna stać w porze zimowey 3 do 4 dni, w porze zaś letniey przez 2 dni. Po upływie tego czasu gniecie się masę jeszcze raz, i napełnia się nią formy serowe tak iednak aby przez otwory zostawione wszelka wilgoć ściekać mogła. Podług pory roczney zostaią w tych formach dłużey lub krócey, a gdy kilka dni upłyną, wykładaią się do zupełnego wyschnienia na deskę w mieyscu uniarkowanem, lecz nie na słońce, ani na piec, albowiem łatwo popękaćby się mogły. Gdyby iednak pękaniu zaradzić niemożna było, tedy trzeba popadane sery z wierzchu piwem lub gęstym mlekiem posmarować a w rozpadliny cokolwiek śmietany powlewać i w tym stanie dadz i wyschnąć. Dla zachowania serów takowych na czas długi potrzeba przy pakowaniu na następujące zważać przepisy.

Na dnie garnka lub faski posypuie się świeży kury slaz czyli kurzy ślad (Bogelfraut) rosnący po ogrodach, który dla użytku w porze zimowey powinien bydź dobrze wysuszony. Na to kładą się sery przekładaiąc ie wspomnianym zielem, aż póki całe naczynie napełnione nie będzie. W tym stanie powinny zostawać przez 14 dni lub cokolwiek dłużey, gdyż im starsze są te sery, tem są lepsze. Chcąc ie zachować od robaków kładzie się na dnie i zwierzchu tudzież po bokach naczynia ziela Świętojańskiego zwanego inaczy stokrocią które się tenczas zbierać powinno gdy w pełnym kwitnieniu zostaie, to iest w miesiącu Lipcu. Aby otrzymać sery pięknieysze i tłustsze, można do każdego sera dodać iedną łyszkę śmietany gdy się ie powtornie iak ciasto zagnieta.

Dla zrobienia serów wielkich i okrągłych na kształ hollenderskich bierze się do każdego funta mleka soli ile potrzeba wymaga ale dodaie się ieszcze znaczną ilość śmietany. Ponieważ zaś takowe sery daleko łatwiey i bardziey pękaią, tedy trzeba ie tem więcey smarować piwem lub śmietaną po wierzchu.

Chcąc miec ser takowy w kolorze zółtym albo czerwonym, tedy dodaie się do śmietany cokolwiek szafranu, albo soku wiśniowego itp.

Wszystkie gatunki takowego sera maią tę zaletę i pierwszeństwo nad sery pospolite, że się w nich żadne robaki niezalęgaią, i że i są starsze tem lepszey dobroci nabywaią. Z resztą złożyć ie potrzeba w takiem mieyscu gdzie wilgoć niedochodzi, a zachować ie można przez cały rok w stanie czerstwym i dobrym."*

wtorek, 15 września 2015

Trzech ojców rasy koni pełnej krwi angielskiej

Jak to często bywa z ciekawostkami, trafia się na nie zupełnym przypadkiem. Nie inaczej było tym razem. Źródłem, gdzie pierwszy raz trafiłam na wzmiankę o tej legendzie, była... manga* (jeśli ktoś nie wie, to jest to komiks japoński). Fabuła w komiksie nawiązywała do tej historii, lecz sama wzmianka okazała się niezwykle intrygująca.

wtorek, 8 września 2015

Po co są przewały w bębnie pralki?

Pranie to wydawało by się prosta sprawa - ładujemy do pralki, włączamy i idziemy robić coś innego. Natomiast sama technologia prania to bardzo ciekawy temat. Tutaj liźniemy temat bardzo delikatnie, gdyż pralnice domowego użytku są jednak trochę inaczej konstruowane niż pralnice przemysłowe. Zacznijmy od prostej rzeczy - po co są "żebra" w bębnie pralki?

wtorek, 1 września 2015

Przepis na atrament sympatyczny

Jest kilka przepisów na przygotowanie atramentu sympatycznego, a więc takiego, który staje się widoczny dopiero po zastosowaniu specjalnych czynników wywołujących, np. temperatury, światła lub chemikaliów (przy czym chemikalia to zwykle roztwory różnych związków).